niedziela, 17 listopada 2013

11 PYTAŃ DO:


"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cie nominował".

Ponieważ otrzymałam nominację od Jestem Teraz odpowiadam:

1. Co czytasz obecnie? Co możesz polecić? Obecnie czytam JĘZYK DWULATKA TRACY HOGG, jest to bardzo ciekawy poradnik, który ułatwia mi zrozumienie mojego małego chodziaczka . Polecam też pierwszą część JĘZYK NIEMOWLAKA
2. Twoja wymarzona praca? UWIELBIAM pracować z ludzmi.Lubię poznawać nowe osoby i zdobywać od nich nowe doświadczenia.
3. Najlepsza cecha charakteru? Uczciwa i dobra- szkoda tylko, że inni to wykorzystują ale już umiem mówić NIE.
4. Gdybyś wygrała dużą kwotę pieniędzy co zrobiłabyś najpierw? Oczywiście podróż dookoła świata. I na pewno pomogę potrzebującym.
5. Czy kłamstwo może popłacać? Niestety nieraz w życiu jest tak , że nie zawsze można powiedzieć prawdę,która mogłaby kogoś zranić. Dlatego lepiej jest nic nie mówić.
6.Twoja dewiza życiowa? Zawsze patrz do przodu przed siebie ,nigdy nie zawracaj.CZAS NA NOWE.
7. Czego Ci dziś w życiu brak najbardziej? Najbardziej brakuje mi mojej drugiej połówki,która gdzieś mi stale po świecie lata.A ja siedzę i czekam cierpliwie.
8. Dokąd byś poszła w siedmiomilowych butach? Właśnie do mojej drugiej połówki kiedy bym miała taką potrzebę
9. Jakim drzewem chciałabyś być, gdybyś mogła? Chciałabym być brzozą .Tych drzew jest w mojej okolicy dużo i je uwielbiam są dla mnie symbolem zdrowia, zdrowej energii,harmonii w życiu i czystości.
10. A jakim zwierzęciem? Oczywiście kotem koniecznie czarnym.Bo one zawsze chodzą własnymi drogami.Mam trzy koty , w tym jednego całkowicie czarnego.
11. Czego nie lubisz robić najbardziej? Nie lubię rozstań i gdy się kończy coś fajnego . Bo takie chwile powinny trwać wiecznie .
KONIEC!!!

NOMINUJĘ:

1.http://latosiowy-dom.blog.pl/2013/11/15/kolacja-moze-byc-zielona/comment-page-1/#comment-8 ZA SUPER ZARADNOŚĆ W CODZIENNYM ŻYCIU
2.http://zanurzeniewblekicie.blogspot.com/2013/11/odwaz-sie-na-odwage-recenzja-ksiazki.html?showComment=1384644220341#c496502219298583021 ZA WSPANIAŁĄ PRACĘ NAD SAMOROZWOJEM
3.http://zyciewremoncie.blogspot.com/2013/08/ktos-powiedzia-remont.html#comment-form ZA ODWAGĘ NA REMONT
4.http://promieniezdrowia.blogspot.com/ ZA PIĘKNE HISTORIE, A WŁAŚCIWIE ZA DOBRE SŁOWO
Na razie trzy nominacje nadal poszukuje kandydatów.

MOJE PYTANIA:

1.Kiedy ostatnio zrobiłaś coś tylko dla siebie?
2.Twoja wymarzona podróż?
3.Ulubiona potrawa?
4.Jaki chciałabyś dostać prezent?
5.Ulubiona pora roku i dlaczego?
6.Co dzieje się z duszą po śmierci?
7.Co zabrałabyś na bezludną wyspę?
8.Co to jest PODŚWIADOMOŚĆ?
9.Ulubiona bajka lub postać?
10.Twój sposób na relaks?
11.Kolor twoich drzwi wejściowych do domu?

czwartek, 14 listopada 2013

ROSÓŁ BABCI GRAŻYNKI


Nie wiadomo dlaczego, ale jeżeli chodzi o rosół to najlepszy gotuje BABCIA GRAŻYNKA.Każdy kto u nas gości to potwierdzi. Najbardziej zagorzałymi fankami tego dania są Olka i Lenka. Olunia przyjeżdża z Lublina ze swoją babcią, która usilnie chce ugotować taki sam rosół, ale Ola mówi wciąż to nie taki sam. Nawet ostatnio zabrały wiejską kurę i ekologiczne warzywa. Zaś Lenka może jeść rosół na śniadanie, obiad i kolacje wchodząc pyta czy jest rosioł?

ROSÓŁ polecam szczególnie w chłodne dni, lub gdy ktoś zachoruje. Ale nie tylko bo odpowiednio przyrządzony rosół stymuluje układ odpornościowy. Podczas gotowania kości do wody przenikają cenne minerały : wapń, magnez i fosfor- dobroczynne dla układu kostnego i dla pracy serca i mięśni. Oraz kolagen (czyli galareta),który wzmacnia układ kostny,w tym kręgi w kręgosłupie, skórę, więzadła, a zwłaszcza chrząstki.

Nawet nie będę pisać przepisu na rosół bo i tak tylko jedne jedyne ręce gotują DOSKONAŁY ROSIOŁ!!!

czwartek, 7 listopada 2013

Zdrowie naszych dzieci


Bardzo ważne jest dla nas, żeby nasze dzieci były zdrowe.W tym celu gotuję zdrowe jedzenie ze świeżych warzyw i mięsa nieskażonego paszami z antybiotykami. Nie podajemy dzieciom mleka krowiego i piekę domowy chleb bez konserwantów i polepszaczy, które niszczą organizm. Warzywka bierzemy z ekologicznego ogródka babci Grażynki, a mięsko pyszne i zdrowe wyhodowane, również przez naszą cudowną Babcie. Starajcie się kupować żywność z upraw ekologicznych .Czytajcie skład tego co kupujecie bo ilość różnych nam nieznajomych nazw w składzie żywności przeraża.

Nie zapominamy również o witaminach dla naszych pociech, szczególnie witamina C i D ale są to witaminy pochodzenia naturalnego ,a nie syntetyczne. Polecam stronę ,na której zakupuje już sprawdzone witaminy.http://zdrowietwojwybor.mycali.biz/. Suplementacja jest bardzo ważna już w czasie ciąży i pózniej podawanie ich dzieciom ma bardzo duży wpływ na kształtowanie się układu odpornościowego. Dzieci rzadziej chorują, szybciej zdrowieją bez potrzeby podawania antybiotyków. Dobrze się uczą , mają dobrą koncentracje i nie są nadpobudliwe.Są bardzo szczęśliwe szczególnie kiedy biegają bez ograniczeń po własnym podwórku jak nasze gzuby kochane.

Duże znaczenie na odporność i sprawność dzieci ma KARMIENIE PIERSIĄ .Podawanie mleka modyfikowane w proszku dla niemowląt budzi wiele kontrowersji. Jestem ciekawa jaka jest wasza opinia na ten temat. Ja osobiście spotkałam się z taką opinią że zaleca się podawanie zbyt dużych ilości mleka jednorazowo ,co powoduje tzw. rozpychanie brzuszka za czym idzie pózniej niepohamowany apetyt , a w konsekwencji tak częsta nadwaga u dzieci.ZACHĘCAM DO DYSKUSJI NA TEN TEMAT , ŻEBY GO POSZERZYĆ O WASZE DOŚWIADCZENIA.

środa, 6 listopada 2013

Przepis na chleb pieczony na zakwasie.

Jest to bardzo łatwy przepis na chleb , który można upiec z różnych rodzajów mąki.
Osobiście piekę z mąki orkiszowej, albo bezglutenowy z mąki żytniej i gryczanej.

Zaczynamy od przygotowania ZAKWASU:
Do litrowego słoika wsypujemy 2 kopiaste łyżki mąki żytniej i tyle letniej wody żeby po wymieszaniu powstało ciasto o konsystencji ciasta naleśnikowego. Przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce. Przez kolejne 5 dni "karmimy" zakwas tak samo jak pierwszego dnia, czyli mąka i woda. Gdy zakwas będzie gotowy to zużywamy go zostawiając jednak ok 2 łyżek jako bazę pod następny zakwas. Pozostawioną część zakwasu karmimy od początku jednak teraz możemy go zużyć już po 2-3 dniach. Gdy nie będziemy potrzebować na razie zakwasu można go przechowywać w lodówce.


WIECZOREM: -bułeczka zakwasu
-1 szkl wody
-1 szkl mąki żytniej
-0,5 szkl mąki orkiszowej
:mieszamy wszystko razem i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia

RANO: do uzyskanej masy dodajemy:
-3 szkl wody
-1 łyżkę soli
- 1/4 kostki drożdży
-ziarna według uznania( siemię lniane,pestki dyni,słonecznika
płatki owsiane , albo otręby)
- 0,5 kg mąki orkiszowej
- 0,5 kg mąki pszennej
:wszystko razem mieszamy łyżką ręcznie,ciasto powinno być raczej luzne
niż twarde ,lepiej wyrośnie. Pozostawiamy do wyrośnięcia ,aż podwoi
swoją wielkość i przekładamy do dwóch wąskich foremek . Ponownie
odstawiamy do wyrośnięcia aż foremki będą pełne.

PIECZEMY:140stopni 15 minut następnie
200stopni 1 godzinę

SMACZNEGO!!!

MÓJ ZAKWAS WŁAŚNIE PRACUJE JUTRO DOŁĄCZĘ ZDJĘCIA ZACHĘCAM PRÓBUJCIE

niedziela, 3 listopada 2013

Co mi dodaje energii każdego dnia.

Świadomość wsparcia od najbliższych daje dużo mocy i właśnie na tym zbudowałam moją pewność siebie i zdolność pozytywnego myślenia.Ale nie zawsze tak było ,bo jako dziecko byłam bardzo nieśmiała i zakompleksiona. Dorastając wszystkie zaniedbania z dzieciństwa się pogłębiały, również zdrowotne.
Już jako dorosła osoba w samodzielnym życiu miałam niskie poczucie własnej wartości, odcinałam się od ludzi i przez to od własnego samorozwoju. Od tego jakich ludzi w życiu spotykamy zależy nasza przyszłość, bo nikogo nie spotykamy bez powodu. Jedni będą nam pomagać inni szkodzić, ale to od nas zależy na co komu pozwalamy.

  Ja osobiście dzielę ludzi na Anioły i Wampiry. Właśnie kiedy spotkałam naszego ANIOŁA Terenie wszystko się w naszym życiu zmieniło na lepsze.Głównie dzięki pozytywnemu spojrzeniu na nasz świat i bliskie otoczenie. Terenia zawsze przyjeżdżała do mnie z tym co w danej chwili mi było potrzebne. To ona wniosła do naszego domu zdrowie i życie zgodnie z naturą. Nasza Terenia jest NATUROTERAPEUTĄ i bardzo polecam jej stronę http://promieniezdrowia.bloa.pl/

  W dzisiejszych czasach żyjemy zbyt szybko i nie korzystamy z tego co najcenniejsze wokół nas. Dlaczego? Każdy powie: ,, Bo nie mamy czasu" Pytanie ? Kto go nam zabiera? Odpowiedz jest prosta: MY sami to powodujemy siedząc przed telewizorami i spędzając czas na niczym. Przecież trzeba tak niewiele , żeby się zorganizować i zjeść razem z rodziną zdrowy obiad przygotowany wspólnie , czy pójść na spacer, żeby odreagować trud codziennego życia . To jest tylko kwestia organizacji i dobrych chęci. Bo w życiu trzeba mieć wytyczone cele do których się codziennie dąży i je realizuje do końca.

  Osobiście dzisiaj znajduję czas na wszystko pracuje , zajmuje się dziećmi NASZYMI POCIECHAMI !!!
Mamy pieska , kotka i ogród i mam jeszcze czas dla siebie i na ploteczki z WAMI MOI MILI GOŚCIE.
Może zadziwię was jeszcze tym, że piekę przepyszne rogaliki i chlebek na zakwasie .Ktoś powie i co jeszcze ? Uwierzcie można wiele więcej.Chętnie się  podzielę  z wami przepisami kulinarnymi i na udane życie ale dzisiaj już dość korzystania z tej technologii jak mówi moja CÓRCIA czas na relaksacyjną kąpiel i dobrą książkę.


piątek, 1 listopada 2013

Dlaczego w nazwie JA...

JA co to znaczy? Poczucie mojego JA jest dla mnie bardzo ważne.Kiedy jest mi dobrze jestem w stanie przekazywać POZYTYWNĄ ENERGIĘ mojemu otoczeniu.Moje dobre samopoczucie i zadowolenie w życiu przekłada się na HARMONIE życia mojej rodziny.Bo szczęśliwa osoba jest zdziałać wiele. Na pierwszym miejscu jestem ja bo ode mnie wszystko się zaczyna...miło spędzony czas, smaczny obiad , udane zakupy, zdrowie nasze, fajne wakacje i uśmiech na twarzy moich BLISKICH.

a teraz trochę humoru:

ROLĄ MĘŻCZYZNY JEST:
zbudować dom
posadzić drzewo
i spłodzić syna
ROLĄ KOBIETY ZAŚ JEST:
sprzątać ten dom
podlewać drzewo
i wychowywać

ALE wcale nie musi tak być i teraz o tym wiem. Biorę rozsądnie z życia to co jest mi dane.
Bo najgorszy jest brak wiedzy i nieświadomość...do tego tematu jeszcze na pewno wrócimy.