środa, 15 stycznia 2020

KASZTAN

                              
   


                                                        WITAJCIE:)))

                      Po tak długiej przerwie powiem tylko TAK MIAŁO BYĆ .

        Moja droga  ŻYCIOWA do tej chwili TU i TERAZ z tego punktu widzenia była piękna :)))
  Pełna Magii i znaków na to, że energie ISTNIEJĄ i mają bardzo wielki wpływ na nasze życie .   

                      BAJKA O DZIEWCZYNCE KTÓRA BAWIŁA SIĘ POD KASZTANEM


                                                      Traktujcie to jak chcecie.
                    Opowiem wam historię pewnego kasztana, którego niby już nie ma  ale czy na
                                                   pewno  nie ma tego drzewa?

  Była sobie mała dziewczynka  ,która była bardzo grzeczna , cicha, może nawet za cicha. Zawsze bawiła się sama po cichutku z kimś rozmawiając. Tak naprawdę to Ona nie wiedziała z kim rozmawia. Te rozmowy dawały jej siłę do przetrwania w świecie , który jej nie rozumiał . Nikt nigdy nie zapytał: Co u Ciebie , jak się czujesz, może czegoś potrzebujesz.  Największe zrozumienie szło od Matki Ziemi- Serca Ziemi. To Ona regulowała energię i uziemiała tą  młodą istotę, która stałe odlatywała gdzieś w przestworza wszechświata.  Nie wiedząc co czyni. Tam czuła się na właściwym miejscu.                     


               Znalezione obrazy dla zapytania kasztan drzewo rysunek         Znalezione obrazy dla zapytania kasztan drzewo rysunek

   Lata mijały dziewczynka rosła fizycznie i wzrastała duchowo nic jeszcze nie pojmują. Kasztan wypuszczał wiosenne pierwsze liście, urodził kwiaty , a z nich kasztany. Owoce pełne pamięci tego co się wokół drzewa wydarzyło.  Każde wydarzenie w rodzinie mieszkającej w domu obok drzewa te wesołe i mniej wesołe, te rozmowy na ławeczce pod kasztanem, wizyty odwiedzających. Tak sobie to drzewo istniało i wszystko widziało czuło i zapamiętało. Lata mijały. Czas i wydarzenia  odcisnęły swoje wzory niczym mandala na duszy tego miejsca. Z czasem też coraz mniej się tam działo bo cóż po co komu stary schorowany kasztan. Tylko jedna osoba rozumiała moc tego miejsca . Często tam zaglądała , żeby posłuchać wiatru, który gra w tych konarach , szelestu liści . Była to piękna muzyka w barwy ubrana stosownie do pory roku.                                                       
      Pewnego dnia dziewczynka już dorosła kobieta otrzymała telepatyczną wiadomość, żeby jak najszybciej przybyć na spotkanie z kasztanem istotą która czuje i ma swoją historię. Została poproszona o modlitwę, która  ma moc czynienia cudów. Kiedy się modliła , zapraszała boską moc aby wsparła Jej intencje i Ją samą. Modlitwa ta pomogła stworzyć wewnętrzny spokój, za którym tęskniła. W rezultacie w jej życiu wydarzyły się cuda. Inni ludzie rozpoznają w niej lżejszą energie . Skoro doszło do wybaczenia, dominujące miejsce w jej życiu zajmie miłość i udzieli jej nowego błogosławieństwa.  Gdyż to co chciała otrzymać od życia i za czym tęskniła leży w sferze miłości i światła. Nikt i nic nie jest w stanie zabrać NAM tego bogactwa bo jest ono w każdym z NAS. 


                                                                  Znalezione obrazy dla zapytania serce       




                               Modlitwa o wybaczenie sobie i innym
    Jeśli istnieje ktoś lub coś, kto mnie skrzywdził w przeszłości,
świadomie bądź nieświadomie , wybaczam mu i uwalniam się od tego.Jeśli zraniłam kogoś lub coś w przeszłości , świadomie lub nieświadomie, wybaczam to sobie i uwalniam się od tego.

                                               Wybacz sobie
  Twoja dusza pragnie spokoju. Wybaczenie jest wysublimowaną wewnętrzną strategią  dbania o siebie. Emocjonalny ból głęboko oddziałuje na Twoje ciało.Uzdrawianie fizyczne i emocjonalne wymaga czasu, dlatego tak ważne jest , abyś był dla siebie życzliwy.


Znalezione obrazy dla zapytania hustawka na konarze drzewa



3 komentarze:

  1. Super, że pojawiłaś się na blogu! Ostatnio sama napisałam swoją modlitwę o wybaczenie. Od lat gnębią mnie problemy z obrzękiem śluzówki w nosie, a co za tym idzie, zatoki często zawalone. Z lekarzy już zrezygnowałam, bo każdy mądrzy się, a efektów brak. U Louise Hay wyczytałam, że to dziecięce łzy, poczucie krzywdy. Zastanowiłam się co czuję i rzeczywiście, dużo spraw zepchnęłam na margines, bo trzeba żyć, trzeba być twardą, ale te sprawy nie rozwiały się w powietrzu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj ponownie. Wszystko jest po coś. Już uświadomienie sobie pochodzenia problemu otwiera drogę do rozwiązania. Tutaj nasuwa mi się praca z wewnętrznym dzieckiem. Też sobie wmawiałam, że muszę być twarda- efekt był odwrotny. Teraz pozwalam sobie na emocje i radość z malutkich rzeczy. Dziękuję, że jesteś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy z powrotem :D Sobie zawsze warto wybaczać ;)
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń