wtorek, 11 listopada 2014

PORANNA MIKSTURA


 





   W związku z pytaniami o moją miksturę poranną pomyślałam o rozszerzeniu tego tematu. Ważne jest co rano wypić. Z pewnością nie kawę na pusty żołądek. Bardzo lubię na czczo rano wypić szklaneczkę czystej wody wzbogaconej octem jabłkowym z miodem. Ważne jest to żeby woda była odpowiedniej jakości, najlepiej oczyszczona przez osmozę odwróconą. Ocet jabłkowy koniecznie z naturalnej fermentacji. Miód z prawdziwej pasieki, a nie cukier o zapachu miodu.



JAK TO NAJLEPIEJ PRZYGOTOWAĆ?

- wieczorem nalewam 0,5 litra wody, dodaję 2 łyżki czubate miodu i tak pozostawiam na noc , nie mieszając, samo się rozpuści.

- rano: teraz jesienią dolewam letniej wody, żeby nie pić zimnego, do pełnego litra i do tego dodaję 4 łyżki octu jabłkowego.Ocet można zastąpić sokiem z cytryny.

- Piję jedną szklankę na czczo i resztę wciągu dnia między posiłkami.

OCET JABŁKOWY: poprawia trawienie, jest moczopędny, poprawia pracę nerek i czyści śluzówki oraz poprawia trawienie, bo wydziela się więcej soków żołądkowych, zwiększa tempo przemiany materii i spalanie tłuszczu.
PONADTO: W domowej medycynie ocet jabłkowy stosowany jest powszechnie. Wysoka zawartość potasu, fosforu, chloru, sodu, magnezu, wapnia, siarki, żelaza, fluoru, krzemu i innych śladowych pierwiastków czyni z niego wartościowy produkt. Ocet jabłkowy działa profilaktycznie i leczniczo na wiele dolegliwości. Zawarty w nim potas jest ważny dla naszego organizmu między innymi dlatego, że opóźnia stwardnienie naczyń krwionośnych (miażdżyca), a także działa bakteriobójczo.
 

FILTRY DO WODY CZYSZCZĄCE PRZEZ OSMOZĘ ODWRÓCONĄ: w obecnych czasach tylko takie urządzenia potrafią skutecznie usunąć z wody toksyczne związki chemiczne. Skutki spożywania z wodą pitną niebezpiecznych związków chemicznych pojawiają się dopiero po wielu latach, a nawet w przyszłych pokoleniach, dlatego nikt nie kojarzy wiele chorób z jakością wody pitnej.Wody pitnej z kranu nie wolno dzisiaj oceniać na podstawie jej wyglądu i smaku. Może ona być smaczna i  jednocześnie TRUJĄCA


Hydropure 35

























niedziela, 9 listopada 2014

Zacznijmy od początku, czyli od śniadania.

   



   Mam dwójkę dzieci i pierwsza po cichutku wstaję . Lubię tą chwilkę rano kiedy jeszcze wszyscy śpią. Wtedy wychodzę na taras i witam dzień. Mówię mojej podświadomości czego od niej oczekuję w tym dniu, czyli w myślach układam plan działania na cały dzień.
     Dalej mykam szybko do naszej małej kuchenki gdzie jest wszystko pod ręką w pobliżu. Bardzo lubię małe kuchnie bo nie trzeba się nabiegać. Przygotowuję sobie wodę z miodem i octem jabłkowym do picia, a dla dzieci mieszankę ziołową np macierzanka z owocami leśnymi i miętą latem, a teraz jesienią dodaję plasterek imbiru ,który rozgrzewa.
      Ulubionym śniadankiem Mai jest jajecznica albo jajko sadzone z kromeczką chlebka. Marcel zaś nie jada jajek wcale bo mu nie smakują co jest dla mnie zagadką . Jak można nie lubić jajek? A jednak mimo moich prób zachęty odkręca głowę . Też rezygnuję i nie męczę malucha bo dzieci mają instynkt samozachowawczy i sięgają po to co im jest potrzebne.
      Ulubionym śniadankiem Marcelka są naleśniczki więc wyciągam drugą patelnie i szybko przygotowuję bo czas goni. Są to naleśniczki mojego autorstwa . Bezglutenowe i przemycam w nim jajko do diety synusia. Taki mały podstęp.
        Tematem tego posta miał być tylko przepis na te naleśniki, a wyszło o poranku. Bo muszę się przyznać , że uwielbiam poranki ( to mówię do mojej podświadomości, żeby to zapamiętała). Lubię i  staram się mówić jak najwięcej pozytywnych słów i stwierdzeń . To bardzo mi pomaga w pozytywnym myśleniu i oczywiście łatwiej prowadzi do celu. Sami spróbujcie jak to działa i zaraża innych.
 
                                               NALEŚNIKI ALA MAŁGORZATA:




  1. Składniki na 4 naleśniki: 2 jajka , pół szklanki wody, jogurt grecki, 4 płaskie łyżki mączki ziemniaczanej, szczypta soli.
  2.  Wykonanie: wszystko mieszamy razem do uzyskania jednolitej masy.
  3. Smażenie: Ja to robię na patelni gdzie specjalnie nie trzeba tłuszczu. Wylewam na rozgrzaną patelnie, kiedy się zarumieni od spodu składam tego naleśnika na pół i obsmażam jeszcze z dwóch stron . Dzięki temu naleśnik jest grubszy i w przypadku tego przepisu smaczniejszy.
  4. Podanie:  Zjadamy przeważnie teraz jesienią z musem jabłkowym własnej roboty , a latem z owocami , najlepiej smakuje z malinami lub truskawkami. Może być posypany cukrem trzcinowym , a jeszcze lepiej z syropem klonowym. 


       
     OTO EFEKT KOŃCOWY I NIEWIDZIALNE RĄCZKI MOICH GŁODOMORKÓW.



                                                        SMACZNEGO!!!

czwartek, 6 listopada 2014

Oznaki zimy




 


   Wszystko wskazuje na to że zima się do nas nie śpieszy. I niech tak zostanie ja się bardzo cieszę. Dla mnie co to oznacza: lżejsza odzież, mniej opału i jeszcze trawa dopiero nam wschodzi więc się zdąży rozkrzewić. Zmarznąć jeszcze zdążymy bo zima i tak nam nie odpuści, najwyżej się spóźni.
 

                Tymczasem z moich obserwacji są dowody, że zima zaspała:

                                    

- pszczoły nie zalepiają uli i gniazda nie są zacieśnione, często można jeszcze spotkać latające. Często słychać ,że pszczelarze potrafią powiedzieć jaka będzie zima po obserwacji pszczół.

                                Znalezione obrazy dla zapytania kret obrazy
- krety budują niskie kopce i niszczą mi świeżo zasianą trawę. Może ktoś ma pomysł jak się skutecznie pozbyć kreta?

                                     

- muchy i komary jeszcze nie śpią , aż się roi na budynku od strony słonecznej


  A JAKA BĘDZIE ZIMA ?    
 
- Nasze prababki od dawna na podstawie krzewu akacji przygotowywały pogodę na zimę: „Jeśli krzak akacji jest mocno okwiecony, czeka nas ostra i długa zima, a jeżeli kwiatów jest mało – przed nami wilgotna i ciepła zima”. CZY KTOŚ OBSERWOWAŁ W TYM ROKU AKACJE BO JAKOŚ MI TO UMKNĘŁO I NIE WIEM ILE MIAŁA KWIATÓW?


TYMCZASEM:

Listopadowe ekstrema

    17 st. C w listopadzie na Dolnym Śląsku to jest już ekstremum. To jest anomalna sytuacja. Temperatury powinny być już bliższe tym z początku sezonu zimowego, a zima oznacza temperatury zero i mniejsze . Podkreślam przy tym jednak, że występowanie ekstremów jest naturalnym procesem.
  Stosunkowo wysokie temperatury jesienią i zimą mają swoje plusy i minusy. Minusem jest na pewno rozregulowanie zegara biologicznego. Z kolei plus to korzyści dla budżetu. - Nie zużywamy środków na odśnieżanie, łatwiejsze jest nasze życie codzienne.
    Osobiście wolę taką jesień i do zimy mi się nie śpieszy, a wy jak macie ?


                                                                             
-


sobota, 1 listopada 2014

TO JUŻ ROCZEK!!!


 




    Uwierzycie to już rok jestem z Wami ? Czas tak pędzi, że ten rok tak szybko zleciał. Gdyby ktoś mi powiedział, że będę pisała bloga to bym się popukała w czoło. Jak widać wciągnęło mnie bardziej blogowanie po innych blogach niż pisanie. Dzięki temu dużo czytam i uczę się od WAS MOI KOCHANI jak pisać i o czym. Przez ten rok poznałam wiele ciekawych blogów o różnej tematyce.
     Dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze. Jest mi niezmiernie miło i dziękuję za zainteresowanie i oczywiście proszę o jeszcze , a w zamian daję WAM to....



                                   




środa, 29 października 2014

ŚWIĘTO?

Dzień Zaduszny



      Teraz kiedy cała RESZTA wysztafirowana sterczy na cmentarzach . Nie pamiętają po co tam są i dlaczego. Przepychają się jeden przez drugiego przy zastawionych po brzegi pomnikach. Uśmiechają się fałszywie do siebie i udają ,że Cię bardzo lubią. Tymczasem spoglądają jak jesteś ubrany i co przyniosłeś na dostawkę. Brrr niedobrze się robi na samą myśl. Dlatego odwiedzam groby moich zmarłych w innym terminie , kiedy jest spokój i nie ma tłumów i mogę pomodlić się w intencji moich przodków w spokoju, bez zbędnych wścibskich spojrzeń. Dzisiaj zapalam świecę w intencji pamięci o moich zmarłych. Wspominam kiedy byli, jacy byli i myślę gdzie teraz są i co po sobie zostawili. Co jest tam po drugiej stronie, a może nic nie ma?
      Człowieka zawsze cechowała niezaspokojona ciekawość, i chęć wejrzenia za ciemną zasłonę śmierci, aby zobaczyć, co znajduje się po tamtej stronie. Powstało wiele teorii i domysłów na temat życia pozagrobowego. Jedna z nich jest reinkarnacja, czyli ponowne wcielenie, która wyjaśnia, co dzieje się z człowiekiem, po śmierci. Ten pozornie nie kończący się cykl śmierci i odrodzenia, ma swoją kulminację w Nirwanie, będącej wieczną nicością.
      Wiara w reinkarnacje wywodzi się nie tylko z hinduskiej religii i filozofii.
O tym że dusza ludzka wielokrotnie przybywa na Ziemię, a jej życie w kolejnym wcieleniu zależy od rodzaju doświadczeń, które zgromadziła w poprzednich żywotach, nauczali także filozofowie greccy i pierwsi ojcowie chrześcijaństwa.
    Przeżyłam bardzo fajną chwilę kiedy na kursie Silvy wykładowca zapytał: Kto wierzy w reinkarnacje ? Prawie większość podniosła ręce. Wtedy wiedziałam , że jestem w odpowiednim miejscu i z odpowiednimi LUDŹMI.


Reinkarnacja – sami decydujemy o wcieleniach


czwartek, 16 października 2014

LIŚCIE

  JESIEŃ RACZY NAS PIĘKNYMI BARWAMI

Pokochaj jesień

Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić.

Wieczór szybciej nastaje
słońce też znika wcześniej niż latem
Lecz nowe czy nie daje
chwile spokoju skorzystaj zatem.
Tadeusz Karasiewicz 



DUŻO MÓWI SIĘ O JESIENI O PIĘKNYCH KOLORACH ,WIDOKACH I KRAJOBRAZACH . JA CHCIAŁABYM PORUSZYĆ PRZY TEJ OKAZJI TEMAT DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE ŻE OPADAJĄ LIŚCIE. TO BARDZO CIEKAWY TEMAT.CZY TO NIE GŁUPIE ŻE LIŚCIE OPADAJĄ PO TO ŻEBY NA NOWO ODROSNĄĆ?

                          OTO CO WYCZYTAŁAM:
     Gdy dzień staje się coraz krótszy, a noce zimniejsze, drzewo podejmuje ważną decyzję. Zaczyna pozbywać się liści. Moglibyśmy powiedzieć, że to ogromne marnotrawstwo, ale tak nie jest. Zanim liść spadnie na ziemię, drzewo zabiera z niego wszystko to, co się może mu – drzewu jeszcze przydać. Z liścia do pnia zaczynają wędrować mikroelementy, witaminy, woda i wszelki materiał budulcowy. Gdy liść jest opróżniany, zaczyna żółknąć, bo drzewo zabiera z niego również bardzo ważny dla każdej rośliny zielony barwnik - mądrze zwany chlorofilem.
     Liście drzew nie są odporne na mróz, zimą mogłyby zostać zniszczone. Co ważne, zimą uciekałaby przez nie woda. A to, w trakcie zimowej suszy, mogłoby być niebezpieczne. Susza zimą? Czy to aby nie pomyłka? Nie to wcale nie jest błąd. Mimo, że zimą wszędzie leży śnieg, który jak wiemy jest tak naprawdę wodą, to zima jest najdłuższą suszą w naszym klimacie. Śnieg i zamarznięta wod
a w glebie jest kompletnie nieprzydatna roślinom. Nie są w stanie jej wchłonąć korzeniami. Dlatego tak ważne jest pozbycie się liści przez, które woda mogłaby uciec.
   
   Dlaczego w takim razie rośliny iglaste nie zrzucają igieł na zimę?

 Igły są nieco inaczej zbudowane niż liście. Są przede wszystkim mniejsze i pokrywa je szczelna warstwa wosku, który działa jak mrozoodporna uszczelka. Nawet w największy mróz chroni igłę, a woda nie ma szans na ucieczkę z niej.


                        CIEKAWOSTKA: 

   W większości krajów liście wyrzuca się lub pali, w JAPONII zaś uchodzą za przysmak. 
Mowa o liściach klonowych , z których łatwo można przyrządzić chrupiący przysmak.
Kolejny Japoński wymysł, czy fajny pomysł na smaczne danie?

Liście moczy się w słodkim cieście z mąki i wody i smaży na głębokim tłuszczu.




 



Liście smakują jeszcze lepiej jeśli je połączymy z syropem klonowym

  

Są również inne przepisy - niektóre proponują trzymanie liści przez rok w wodzie z solą.

JEŚLI PRZYPOMNIMY SOBIE O WSZYSTKICH DZIWNYCH POTRAWACH JAKIE JADAJĄ JAPOŃCZYCY, PRZEKĄSKA MOŻE WYDAWAĆ SIĘ CAŁKIEM NORMALNA
 

niedziela, 21 września 2014

"NIEPERFEKCYJNA PANI DOMU"


                                                            


                                                                             

                                                                


 GAJA zaprosiła mnie do zabawy "Nieperfekcyjna Pani Domu" Będzie to dla mnie  podsumowanie mojej perfekcji i może przywrócenia harmonii mojego otoczenia. 


1.Dwa obowiązki domowe, które lubię wykonywać:  pierwsze to z pewnością gotowanie dlatego, że bardzo lubię jedzenie domowe i sprawia mi radość wspólnych posiłków z rodziną.

2.Dwa obowiązki domowe, których nie lubię wykonywać: jedno to czyszczenie okien,  ponieważ to syzyfowa praca. Na okna mam łatwy sposób po prostu zawiesić  firanki i po problemie. Drugi nie lubiany obowiązek to prasowanie. Sposobem na to jest odzież, która się nie gniecie.

3.Czy lubię gotować? Jeśli tak to jaka jest moja ulubiona potrawa. Bardzo lubię gotować i piec ciasta. Ulubioną potrawą jest barszcz i danie chińskie przyrządzone w woku z naszych swojskich warzywek . Raz w tygodniu piekę domowy chlebek, który zajadamy z domowymi dżemikami. Zaś na niedzielę zawsze jest coś słodkiego dla łasuchów. Dobrze czuje się w kuchni i lubię eksperymentować.

4.Moje dwa triki ala Perfekcyjna Pani Domu? Podpatrzone to ustawienie sprzętów i przyborów kuchennych tak żeby ułatwiały organizacje pracy. Inne to smarowanie okapu kuchennego oliwą po umyciu , dzięki temu dłużej jest czysty.

5.Dwóch ulubieńców domu. Robot kuchenny TERMOMIKS, który ma wszystkie roboty pod sobą. Mój kącik do relaksu i medytacji.

6.Mieszkanie czy dom? Mieszkamy w domku na wsi, który remontujemy od 8 lat. Pięknieje on z roku na rok. Cenimy sobie przestrzeń i  naturę nas otaczającą.

7.Kto prowadzi domowy budżet? Zawsze to była moja rola. Razem planujemy ale realizacja całości należy do mnie.

8.Pedantka, czy bałaganiara? Bałaganiara zdecydowanie, która walczy z tym nieustannie. Pomaga mi sztuka FENG SHUI i moja podświadomość, którą przekonuję , że jestem bardzo dobrze zorganizowana. Wcale nie chcę być pedantką lecz umiarkowaną bałaganiarą.

9.Jak wyglądałby mój wymarzony dom?  Jeżeli nowy to zbudowany zgodnie właśnie ze sztuką FENG SHUI. Koniecznie drzwi otwierane do środka, a okna na zewnątrz i żadnej łazienki na wprost drzwi wejściowych i jeszcze kilka innych zasad opiszę w nowym poście.

10.Tradycja wyniesiona z domu, którą praktykuję do dziś.   Mieszkamy w moim domu rodzinnym , w którym były zawsze zapasy w postaci przetworów, świeżych warzyw ekologicznych gdzie chętnie zaglądają goście. Dlatego nasz dom jest otwarty na dobro innych ludzi.


DO ODPOWIEDZI NA POWYŻSZE PYTANIA ZAPRASZAM :
http://kuradomowazkotemwtle.blogspot.com/
http://galeriazosi.blogspot.com/
http://agatuszka75.blogspot.com/
http://mamao.pl/
http://kolorymegozycia.blogspot.com/


                                                                              



                                                    

A to taka ciekawostka: Powinno wisieć na lodówce w każdym domu gdzie kobiety są zamężne:)))

                                                                                            
Matka pracuje w domu jako kucharz, kierowca, ogrodnik, sprzątaczka, nauczycielka i prywatny detektyw równocześnie – twierdzi portal Insure.com. Powinna zarabiać rocznie 64 tys. USD czyli około 192 tys. PLN – Także drodzy panowie, doceńcie wasze kobiety!

środa, 17 września 2014

Czytam Skład Tego Co Jem i Nie Tylko !

 

Przyłączyłam się do akcji czytania składu tego co kupujemy.

Dotychczas interesowało mnie to ile jest chleba w chlebie czy ile jest mięsa w mięsie . To co zaobserwowałam to producenci faszerują nas dużymi ilościami chemii bardzo szkodliwej. Najgorsze jest to, że standardy Unii Europejskiej dają przyzwolenie na taki proceder producentom. Zatem wszystko jest zgodne z prawem. Bardzo przyda mi się pomoc w rozszyfrowywaniu składu kosmetyków .  Zachęcam do przyłączenia się TUTAJ do tej ciekawej akcji. Może nawet zacznę sama robić kosmetyki , bo się jeży aż włos na głowie od tego czytania. Sama piekę chleb i robię kiełbasę kosmetyki też mogę. Tymczasem ruszam do nauki rozszyfrowywania składu wszystkiego co kupuję. POLECAM






poniedziałek, 15 września 2014

LATO I OWOCE JESIENI

                                                        Róże rozkwitają jak latem.




                                                   Motyle zapylają budleje.


 








Piękne aksamitki.








Jesienne zbiory.




                                                       Truskawki owocują we wrześniu!
                                                         


  LATO NIE ODCHODŹ, WŁAŚNIE WE WRZEŚNIU JEST NAJPIĘKNIEJ .
 Zadajemy sobie pytanie jaka będzie zima? Bociany już odleciały , krety kopią wysokie kopce . Oj zimno się zbliża . Nasza spiżarnia pełna zapraw. Opał zakupiony. Zima się zapyta co robiliśmy latem?
  
                              A WY  JAK SIĘ PRZYGOTOWUJECIE DO ZIMY?





wtorek, 9 września 2014

Ustawiamy biurko do nauki.


 




OGÓLNE ZASADY:

  Ustawienie biurka w pokoju powinien wyznaczać dostęp do światła słonecznego – pisząca przy nim osoba nie może sobie zasłaniać światła. A zatem biurko osoby praworęcznej powinno stać lewym bokiem do okna, a leworęcznej – prawym bokiem. Niekorzystne jest ustawienie biurka tyłem do okna lub tyłem do drzwi.   Wygodne krzesło powinno mieć podpórki pod łokcie, możliwość ustawienia kąta oparcia i regulowaną wysokość siedziska w zakresie 40-50 cm. Dobrze, by monitor był nieco odchylony do tyłu, a minimalna odległość oczu osoby pracującej od ekranu wynosiła 40-50 cm, optymalna to 75 cm. Monitor komputera nie powinien być ustawiony na tle okna ani naprzeciwko niego, aby nie odbijało się w nim światło słoneczne lub sztuczne, gdyż może to powodować przemęczenie oczu.

Unikaj pewnych ustawień biurek

Plecy nie powinny być na wprost wejścia do pokoju. Powinny być chronione przez ścianę. Biurko nie powinno być ustawione przy ścianie, na której znajdują się drzwi wejściowe do pokoju . Starajmy się nie siedzieć tyłem do okna . Wpadające oknem światło rzuca refleksy na monitor komputera. Biurko też nie powinno być ustawione między dwojgiem drzwi , dwoma oknami. Taki tunel energetyczny nie sprzyja dobrej koncentracji. Unikajmy stawiania biurka pod belkami stropowymi. Będzie to na dziecko wpływało negatywnie.  
 
 
                                                    

 Feng shui, chińska sztuka aranżacji przestrzeni, powstała po to, aby uczynić życie lepszym, szczęśliwszym i bogatszym. I choć jej reguły opracowano prawie pięć tysięcy lat temu, jak ulał pasują do naszego współczesnego świata. Nastał wrzesień, nieodmiennie kojarzony ze szkołą, dlatego chciałam przedstawić zasady feng shui, które pomagają stworzyć najlepsze z możliwych miejsce dla każdego ucznia.  I nie tylko bo dzięki tej sztuce można urządzić całe mieszkanie, żeby żyć w harmonii z energiami nas otaczającymi.

 Idealnie jest, gdy osoba siedząca przy biurku widzi drzwi i ma ścianę za plecami. Zdaniem mistrzów feng shui to ustawienie tworzy pozytywną energię i dodaje mocy.  Błędem jest stawianie biurka tyłem do drzwi. Bo choć ten układ może czasem zgrabnie wyglądać, powoduje ciągłe napięcie w plecach oraz stres. Co prawda tak siedzącą osobę można łatwiej kontrolować, na przykład zaglądając jej przez ramię, ale z czasem obniży się jej efektywność i potencjalna kontrola na nic się nie zda. Nie umieszczamy biurka również pod samym oknem, bo wtedy nasza energia ucieka poza pokój do nauki. Jeśli okno jest bardzo blisko, należy ustawić na parapecie niewielką zieloną roślinę. Specjaliści feng shui polecają takie, które łatwo pielęgnować. Jedną z nich jest grubosz , zwany drzewkiem szczęścia.

 


                                               Magiczne drobiazgi

                                      
Jeśli na biurku stoi monitor, w jego pobliżu warto trzymać kryształ górski, który zniweluje wysyłane przez sprzęt niekorzystne promieniowanie elektromagnetyczne. Poza tym kryształ pomaga w skupieniu i odpędza niekorzystne wibracje. Sprzyjające koncentracji działanie ma także kwarc żółty, czyli tzw. cytryn. Kamienie należy myć raz w tygodniu w zimnej wodzie z dodatkiem soli. W miejscu do nauki chcemy dobrze się czuć. Dlatego na biurku warto postawić ulubiony drobiazg bądź przedmiot przynoszący szczęście. Mistrzowie feng shui zalecają ustawienie fotografii z widokiem gór (gdyż wysokie szczyty to wyższe aspiracje i rozwój).Ich zdaniem dobrze jest również umieścić kartkę z wypisanym pozytywnym mottem odnoszącym się do sukcesów w nauce. Gdy będziemy często na nią zerkać, zakodujemy w podświadomości to przesłanie i uczenie się przyjdzie nam z łatwością. Koniecznie trzeba jeszcze zadbać o to, aby przybory do nauki miały swoje oddzielne, specjalnie wyznaczone miejsce. Do najczęstszych błędów należy mieszanie ich z rzeczami do zabawy. A gdy tak się dzieje, to czas nauki miesza się z czasem odpoczynku i rozrywki. I nie możemy ani porządnie popracować, ani wypocząć. 

Zapamiętaj:

Najlepszą i najmądrzejszą regułą stworzoną przez mistrzów feng shui jest ta, która mówi: „Posprzątaj swoje otoczenie”. W tej wydawałoby się banalnej radzie ukryta jest potężna siła. Bo porządek wokół nas oznacza także porządek w naszej duszy i głowie. A przecież o to nam chodzi, aby do nauki siadać bez stresu i wewnętrznego chaosu. Inaczej wielogodzinne ślęczenie nad książkami nie przyniesie pożądanego efektu.



 



 

 


wtorek, 2 września 2014

SZKOŁA


                                                                 


    


                                                    

                                 


                                   ROK SZKOLNY UWAŻAM ZA OTWARTY!!!


   No i się zaczęło koniec siedzenia do późna i długiego się wylegiwania . Budzik nastawiamy na 7 rano i wołam po kilka razy Maja wstań, później Maja ubieraj się. Tyle wołania i gadania , że głowa boli , a że dom duży to i nogi bolą od biegania. Niektórzy się cieszą że rok szkolny się rozpoczął inni uważają to za duży obowiązek.Jednak nasze dzieci mają ciężko - program przeładowany i tak dużo zadają do domu.A po wakacjach pamiętają zaledwie 30 procent przyswojonej wiedzy. Więc jaki jest sens wtłaczania do głowy tak dużo wiedzy. Młodzi teraz wszystko znajdują w sieci bo tam wszystko jest. Zwiększyłabym liczbę godzin nauki języków i zajęć sportowych.
  Żeby to chodzenie do szkoły było przyjemne i bardziej pożyteczne. Oto przykład jakby mogła wyglądaćhttp://mystylemyeveryday.blogspot.com/2014/09/szkoa-w-finlandii-lahti-4-finnish-school.html
                                             
     My się cieszymy i nie. Pozytywną stroną tej nowej sytuacji jest możliwość uczenia się przez nasze dzieci nowych rzeczy i samorozwoju osobistego. Mamy również trochę wolnego czasu i spokoju w domu.
    Wraz z nowym rokiem szkolnym można ustalić sobie nowe postanowienia, że uczeń będzie się pilniej uczył, będzie milszy dla otoczenia, że pójdzie na nowe kółka zainteresowań i będzie rozwijał nowe talenty. Rodzic przy okazji żeby zmobilizować dziecko może też ustalić swoje postanowienia. Moim postanowieniem jest większa aktywność na blogu i przestudiowanie kilku książek , które stale odkładam na później.Także można powiedzieć , że razem z moim dzieckiem idę do szkoły.

    Pamiętajcie o śniadanku dla dziecka . Do kanapki dokładajmy owoce lub warzywka ulubione przez dzieci zamiast słodyczy.
                                          
                                                
                                                     
   Pomysłowe kanapeczki ładnie zapakowane zawsze zachęcają do zjedzenia ich . Koniecznie muszę spakować jedną więcej bo młodszy synek czeka na kanapkę od Mai ze szkoły . Kiedy ona wraca zaraz sprawdza czy jest coś dla niego i ją konsumuje z takim smakiem jakby cały dzień nic nie jadł.

                                                 

A wy jak przeżywacie powrót dzieci do szkoły?    Jak radzicie sobie z porannym wstawaniem?