czwartek, 6 listopada 2014

Oznaki zimy




 


   Wszystko wskazuje na to że zima się do nas nie śpieszy. I niech tak zostanie ja się bardzo cieszę. Dla mnie co to oznacza: lżejsza odzież, mniej opału i jeszcze trawa dopiero nam wschodzi więc się zdąży rozkrzewić. Zmarznąć jeszcze zdążymy bo zima i tak nam nie odpuści, najwyżej się spóźni.
 

                Tymczasem z moich obserwacji są dowody, że zima zaspała:

                                    

- pszczoły nie zalepiają uli i gniazda nie są zacieśnione, często można jeszcze spotkać latające. Często słychać ,że pszczelarze potrafią powiedzieć jaka będzie zima po obserwacji pszczół.

                                Znalezione obrazy dla zapytania kret obrazy
- krety budują niskie kopce i niszczą mi świeżo zasianą trawę. Może ktoś ma pomysł jak się skutecznie pozbyć kreta?

                                     

- muchy i komary jeszcze nie śpią , aż się roi na budynku od strony słonecznej


  A JAKA BĘDZIE ZIMA ?    
 
- Nasze prababki od dawna na podstawie krzewu akacji przygotowywały pogodę na zimę: „Jeśli krzak akacji jest mocno okwiecony, czeka nas ostra i długa zima, a jeżeli kwiatów jest mało – przed nami wilgotna i ciepła zima”. CZY KTOŚ OBSERWOWAŁ W TYM ROKU AKACJE BO JAKOŚ MI TO UMKNĘŁO I NIE WIEM ILE MIAŁA KWIATÓW?


TYMCZASEM:

Listopadowe ekstrema

    17 st. C w listopadzie na Dolnym Śląsku to jest już ekstremum. To jest anomalna sytuacja. Temperatury powinny być już bliższe tym z początku sezonu zimowego, a zima oznacza temperatury zero i mniejsze . Podkreślam przy tym jednak, że występowanie ekstremów jest naturalnym procesem.
  Stosunkowo wysokie temperatury jesienią i zimą mają swoje plusy i minusy. Minusem jest na pewno rozregulowanie zegara biologicznego. Z kolei plus to korzyści dla budżetu. - Nie zużywamy środków na odśnieżanie, łatwiejsze jest nasze życie codzienne.
    Osobiście wolę taką jesień i do zimy mi się nie śpieszy, a wy jak macie ?


                                                                             
-


18 komentarzy:

  1. Akacje kwitły umiarkowanie, więc zima powinna być w sam raz:-)
    A ja lubię ciepełko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj znajomy pszczelarz mi mówił , że według zachowania pszczół zawita w lutym na krótko . Zobaczymy czy się sprawdzi. Tymczasem korzystajmy z ciepełka.

      Usuń
  2. Ja też cieszę się z przedłużonej złotej jesieni i rzeczywiście widzę wszędzie muchy. W tym tygodniu nocowałam w Ibisie na Ostrobramskiej. Wieczorem zreflektowałam się, że jeszcze nie grzeją. Już miałam lecieć do recepcji, ale w końcu pomyślałam - po co? I tak ciepło, a okna i tak nie da się otworzyć bo hałas i spaliny mnie zabiją. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nocki ciepłe dni słoneczne - wygrzewajmy się. Tylko jak to się odbije na przyrodzie i na naszym zdrowiu? Pożyjemy zobaczymy.

      Usuń
    2. Może z czasem przyroda się przystosuje? Przecież na południu Europy jest łagodniejszy klimat i wszystko trwa mimo to...

      Usuń
  3. uwielbiam taką jesień :-)
    a akacje przyobserwuję next year :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pobliżu nie mam żadnej akacji i też muszę to nadrobić. Lubię obserwować przyrodę , wiele nam przekazuje ale my tego nie widzimy.

      Usuń
  4. Lubie zimę ale tylko na chwile.... A taka piękna słoneczna jesień niech nas nie opuszcza jak najdłużej. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja. Bardzo lubię patrzeć jak dzieci bawią się na śniegu i lepią bałwana ale najlepiej przez okno z domu popijając ciepłe ziółka.

      Usuń
  5. Ja również należę do zmarzlaków i za zimą nie przepadam ale zdaję sobie sprawę jak jest konieczna aby latem nie zjadły nas żywcem muszki i komary :/ Jak o zimie to niesamowicie urokliwy jest ten widoczek. Nie cierpię zimy ale ten obrazek jest cudny:)))
    W mojej okolicy nie rośnie żadna akacja, muszę to naprawić ;) Ale mogę dopomóc w temacie kretów. Mam ich kopce a jakże... ale znam tylko jedną i co najważniejsze sprawdzoną metodę. Należy sprawić aby teren poza naszą działką był żyźniejszy od naszej :) Nawozimy kwiatki itd i tym ściągamy dżdżownice a za nimi idą szkodniki... jeśli mamy przy naszej posesji kawałek nieużytku czy terenu gminnego w którym możemy na przykład użyźnić glebę z naszych kuchennych odpadów to szkodniki niebawem zamieszkają tam a nie u nas. :) Jeśli nie dysponujemy takim kawałkiem terenu to trzeba jakiś kąt poświęcić działki na taki właśnie dołek z odpadami i tam wrzucać. Jeśli napisałam za mało zrozumiale to wyjaśnię z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O takim sposobie na krety nie słyszałam ale ma to swój sens- trzeba się wpatrzyć w naturę problemu. Dziękuję za pomoc.

      Usuń
    2. Bardzo proszę, ja to u siebie zastosowałam i działało, tylko, że nie jestem konsekwentna w działaniu i pojawiają się krety ;) Z resztą zawsze jakiś może zabłądzić w nasze strony, ale tak jak sąsiad miał plagę tak ja stosując tą metodę miałam pojedyncze kopce. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Wiesz, mam nadzieję, że zima nie będzie nas zbyt długo męczyć srogimi mrozami ale też, że nie będzie zbyt łagodna i mokra i pluchowata... Tak czegoś po środku sobie życzę, czy oby to jednak możliwe?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko na to wskazuje ,że zima przyjdzie na krótko i szybko odpuści. Wystarczy na tyle żeby wymrozić wirusy i te dokuczliwe komary.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziś już było na minusie mnie :D. Ale notka trochę stara widzę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy już grudzień . Mimo tego zimna jest i tak ciepło jak na tą porę roku. Pytałam mojego pszczelarza czy pszczoły już zalepiły ciasno ule mówi ,że tak. Więc można się spodziewać dłuższego zimna.

      Usuń
  9. Dobry wieczór :)
    Popatrzeć na widoczek wpadłam :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię ten obrazek . Zawsze na dłużej zawieszam na nim wzrok. Dziękuję za odwiedziny. Miłego wieczoru.

      Usuń